Tematem warsztatów, które odbyły się w warszawskim bistro, były "Rozgrzewające gulasze - najlepsze na długie jesienno-zimowe wieczory". Gulasze - potrawy z jednego garnka, poleca w swoim bistro Magda Gessler. W centrum Warszawy przy ulicy Pięknej znajduje się niewielki lokal, nomen omen wyglądający jak nazwa ulicy. Poniższe zdjęcie oddaje w części klimat tego lokalu, ale koniecznie trzeba osobiście je odwiedzić. Zdjęcie panoramiczne przedstawiające "Masz Gulasz" zrobione jest przez profesjonalistę i jest własnością organizatora. Dalsze zdjęcia są już wykonane przeze mnie i nie są tak doskonałe, ale stanowią miłą pamiątkę.
Warsztaty prowadziła szefowa kuchni "Masz Gulasz" Urszula Ziółkowska, a nad całością czuwała manager Magdy Gessler Katarzyna Ziemska.
Pani Urszula prowadziła i prowadzi kilka
restauracji. Jako przyjaciółka i sąsiadka Magdy Gessler miała okazję
pracować u boku p. Magdy w "Fukierze" i "AleGloria" i stamtąd wyniosła
pewne przyzwyczajenia, którym jest wierna do dziś. Przede wszystkim nie
stosuje żadnych "ulepszaczy", wszystko doprawia świeżymi ziołami i
przyprawami.
Tak też było podczas warsztatów. Wszystkie dania, a były to trzy gulasze, doprawialiśmy tylko i wyłącznie naturalnymi składnikami. Pierwszy gulasz, który nie zawierał mięsa, nosi nazwę pisto. Cukinia, bakłażan, czerwona papryka, pomidory pellati, pokrojone w kostkę lub w słupki, doprawione czosnkiem, natką pietruszki i oliwą z oliwek. Wszystko razem podduszone, pachnące i ciekawie podane. Gotową potrawę podajemy z jajkiem sadzonym, udekorowanym natką pietruszki i pokrojoną w drobną kostkę czerwoną papryką. Poniżej fotorelacja i pellati...
Jajka sadzone okazały się nie lada wyzwaniem. Poniżej przedstawiam sposoby smażenia jaj w wykonaniu trzech Aś. Asia - Biedronka - metodą "zalewania oliwą" otrzymała wzorcowe lekko ścięte jajko. Moja metoda tradycyjna, czyli jedno rozbite jajko na patelni. I Asia - co na języku - metodą gospodarczą trzy na jednej.
I efekt końcowy :-))
Pozostałe gulasze przygotowane na warsztatach. Z kurczaka i suszonych pomidorów, z dodatkiem szpinaku, cebuli i śmietany. Doprawiony tylko solą i pieprzem. Mój faworyt. Połaczenie suszonych pomidorów z piersią kurczaka nadało potrawie wyśmienitego smaku. Kolejny smakowity gulasz, to połączenie cielęciny z tymiankiem i zielonymi oliwkami.
Gulasze podane były z różnymi kaszami, z których każdy mogł znaleźć coś dla siebie. Kasza pęczak, jaglana, perłowa, wiejska, gryczana lub jeśli ktoś wolał ryż, biały lub brązowy.
Na zakończenie warsztatów wspólne biesiadowanie. To jedna z tych miłych chwil, kiedy można porozmawiać i wymienić się uwagami. Dziękuję Magdzie - kulinarna piniata - za cenne uwagi dotyczące mojego bloga, a Asi, Asi i Damianowi za wspólne gotowanie. Miło mi było spotkać (też) Asię z gotuj z Joanną, z którą już kiedyś miałam przyjemność gotować.
Organizatorem warsztatów, osobą do kontaktu z nami, była przemiła
Aleksandra Wadowska-Bajda, której serdecznie dziękuję za spotkanie.
A na zakończenie garnki, które stały się marzeniem większości uczestników...
1 komentarz:
Ja Tobie też dziękuję Asiu !
Mam nadzieję, że się widzimy przy najbliższych warsztatach :)
Prześlij komentarz