niedziela, 30 grudnia 2007

Festiwal Sztuki Kulinarnej

W Warszawie w Centrum Expo XXI odbył się Festiwal Sztuki Kulinarnej "Smak i Styl". Przez dwa dni entuzjaści dobrej kuchni mieli okazję oglądać, nauczyć się i degustować potrawy. Organizatorzy zadbali o wiele atrakcji:
  • Teatr Gwiazd - Albert
  • Szkoła Gotowana - Philips
  • Akademia Piw
  • Szkoła Kaw
  • Teatr Win
  • Szkoła Sushi
  • Pokazy kulinarne
Festiwal Sztuki Kulinarnej rozpoczęłam od Szkoły Sushi. Mistrz Restauracji Tekeda objaśniał i uczył jak się robi sushi. Pierwsze, samodzielne wykonane potrawy nie było doskonałe, ale już kolejne wyglądało całkiem całkiem.



Sushi
- jedna z klasycznych i najbardziej znanych na świecie potraw kuchni japońskiej. Przygotowuje się ją z ryżu z dodatkiem octu, soli i cukru oraz najróżniejszymi owocami morza: surową rybą, krabem, krewetką, łososiem lub węgorzem. W wodorosty nori zawija się ugotowany ryż z wymienionymi dodatkami. Można dodać, choć niekoniecznie, pokrojony w paski zielony ogórek, marchewkę, awokado. Sushi spożywa się obowiązkowo z chrzanem wasabi, marynowanym imbirem i sosem sojowym. Te produkty nie są wymieniane przypadkowo. Imbir należy spożywać między kolejnymi potrawami, bowiem ma on właściwości oczyszczające kubki smakowe. Wasabi - japoński zielony chrzan, nadaje potrawie ostrości. Sos sojowy, służący do maczania sushi dzięki swojej słonej nucie wydobywa wyrazisty smak potrawy. Tradycyjnie sushi je się pałeczkami lub palcami. Ważne, aby zjadać cały kawałek naraz.

Kolejnym przystankiem był Teatr Gwiazd. A w nim Marta Gessler, Kurt Scheller


Kurt Scheller - Szwajcar, urodzony w Lucernie. Charakterystyczny wygląd to sumiaste białe wąsy i przekrzywiony na jedną stronę czarny beret.
O kuchni Szwajcarskiej wiem stosunkowo niewiele. Łączy ona w sobie elementy kuchni francuskiej, włoskiej i niemieckiej. Położenie w klimacie alpejskim sprawia, że kuchnia ta, szczególnie zimą, staje się ciężka i bardzo energetyzująca. Przykładem jest ser, który zajmuje czołowe miejsce i jest podstawą wielu dań, jak choćby Fondue - serowy kociołek. Jest to narodowa potrawa sporządzona z sera i białego wina. W specjalnych naczyniach rozpuszcza się masę serową i wino, a następnie macza się w niej nadziane na szpadki kawałki warzyw i pieczywa.
Raclette, to również danie szwajcarskie, którego podstawą są plasterki żółtego sera roztopionego na małych patelniach i podawanych z ziemniakami, pomidorami, ogórkami i malutkimi cebulkami.
Rosti - chrupiące placki ziemniaczane połączone z żółtym serem. Niezwykle sycące danie przypomina mi nasze tradycyjne placki ziemniaczane utarte z surowych ziemniaków i usmażone na gorącej patelni. Różnica to dodatek utartego żółtego sera i umieszczone na jego powierzchni: bekon, szynka, warzywa itp.
Krótki przegląd znanych mi tradycyjnych potraw zamyka szwajcarska czekolada. dodawana do większości deserów, rozpływająca się w ustach, wyśmienita.

Giancarlo Russo - kuchnia włoska


Kuchnia włoska to jedna z najbardziej znanych kuchni na świecie. Jest bardzo różnorodna. Każdy z regionów kraju ma swoje kulinarne specjały. Jednak niezależnie w jakiej części Włoch się znajdziemy wszędzie i to obojętnie czy jest wiosna, czy lato, jesień, czy zima przez cały rok jada się we Włoszech makaron.
Wyróżnia się przeszło 300 rodzajów makaronów. Różnią się rodzajem mąki, kształtem, smakiem i kolorem. Makarony łączy się z różnymi sosami. Dodatkiem są różnorodne mięsa, sery, warzywa, zioła i przyprawy.
Włosi są również miłośnikami słodyczy. Do najsłynniejszych deserów zaliczamy przede wszystkim tiramisu, panna cotta i włoskie lody o najprzeróżniejszych smakach.

Teo Vafidis, czyli kuchnia grecka


Kuchnia grecka to przede wszystkim świeże warzywa, oliwa z oliwek, oliwki, zioła, ser feta, ser hallumi, jogurt, miód, sałaty i wino. Uważana jest za jedną z najsmaczniejszych kuchni świata. Wspaniały klimat i nasłonecznione tereny sprawiają, że świat owoców i warzyw jest niezwykle kolorowy. Cytryny, pomarańcze, fioletowe bakłażany, czerwone pomidory i papryki, zielone ogórki, cukinie, kabaczki, patisony.
Do mięs najczęściej używanych w kuchni zalicza się wołowinę, baraninę, jagnięcinę i wieprzowinę.
Grecy lubią biesiadować. Każdy posiłek zamienia się w ucztę. Rozpoczynają je przekąski - mezedes, greckie sery, pieczywo i wino. Przysmaki: choriatiki, gyros, sałatka grecka z serem feta, musaka składająca się z bakłażanów, mięsa mielonego i sera, pilaw - połączenie ryżu i mięsa, sauvlaki i tradycyjny sos do wszystkiego - tzatziki.
Tzatziki to zmiksowany jogurt z drobno pokrojonym świeżym ogórkiem, czosnkiem, solą, pieprzem i oliwą. Potrawy kuchni greckiej są zawsze lekkie i aromatyczne.

sobota, 29 grudnia 2007

Przez kuchnię i od frontu

Książka Miry Michałowskiej "Przez kuchnię i od frontu" uświadomiła mi, że nie jestem jedyną osobą, która jest zbieraczem wszystkiego co dotyczy spraw jedzenie i kuchni. Zbieram książki kucharskie, gazety, tygodniki, miesięczniki, związane z gotowaniem i zbieram przepisy kulinarne.
Pierwsze książki, które pojawiły się w moim domu, nie były tak kolorowe i wypełnione ilustracjami, jak są obecnie. Przeważnie książki kucharskie ograniczały się jedynie do przepisów, sposobie przyrządzania potraw i ewentualnie małej wskazówce, co należy wykonać, aby potraw była smaczna. Teraz książki kucharskie to przepiękne albumy z rewelacyjnymi kolorowymi zdjęciami, z opisami coraz to ciekawszych potraw.
Ale ja nadal mam sentyment do tych książek sprzed lat. Może dlatego, że ich treść była zwięzła, konkretna, a przede wszystkim pobudzała wyobraźnię. Tę wyobraźnię na pewno pobudziła książka Miry Michałowskiej "Przez kuchnię i od frontu". Jest to bezapelacyjnie mój faworyt wśród książek wprowadzających czytelników w świat sztuki kulinarnej.

Mira Michałowska
- pisarka, dziennikarka, satyryk i tłumaczka. Pod pseudonimem Marii Zientarowej publikowała w tygodniku "Przekrój" krótkie opowiadania o życiu dwóch rodzin. Na podstawie tych historii powstał scenariusz telewizyjny serialu "Wojna domowa". Serial zdobył ogromną popularność. Była autorką książek dla dzieci, felietonów i opowiadań. Mira spędziła wiele lat u boku męża na placówkach dyplomatycznych. To z tych podróży pochodzą opowiadania i anegdoty zawarte w książce "Przez kuchnię i od frontu". W ciepły, pełen humoru, sposób opowiada o swoich dyplomatycznych spotkaniach, tych salonowych i tych kuchennych.

Zacytuję tylko mały fragment z książki, tak na przekąskę!
„Podobno nie żyje się samym chlebem, ale bez chleba też żyć się nie da. Jemy, żeby żyć, czy żyjemy, żeby jeść? Takich komunałów mogłabym namnożyć mnóstwo. Wystarczyłoby sięgnąć na półkę z grubymi księgami przysłów czy cytat. Gdybym miała na to ochotę. Ale jej nie miałam. Ochotę miałam wyłącznie na powrót do wspólnych posiłków w towarzystwie czasami przyjaciół, czasami przygodnych znajomych, często dzieci, rzadziej psów, które to posiłki prowadziły do czegoś lub służyły czemuś poza trawieniem. I do przyjrzenia się bliżej różnym substancjom, które bardziej lub mniej bezmyślnie, z większym lub mniejszym apetytem ładujemy do naszych organizmów. I do zbadania wielu legend i przesądów z tymi substancjami związanych. I wiem, że bynajmniej nie wyczerpałam tematu. I mam nadzieję, że nie wyczerpię moich czytelników. No i że nikomu nie zepsuję apetytu. Na nic”.

wtorek, 25 grudnia 2007

Smaki i smaczki, czyli...

Smaki i smaczki, czyli... co w blogu piszczy. Ten blog dotyczy wszystkiego, co łączy się ze sprawami jedzenia i kuchni. Jedzenie towarzyszy nam przez całe życie. Dla jednych to tylko podstawowa forma zaspokojenia potrzeb życiowych, dla innych to zdecydowanie coś więcej. Ta druga grupa nie tylko je, ale również smakuje, degustuje i odkrywa nowe smaki i zapachy. Spotykam  na swojej drodze ludzi, którzy są pasjonatami trudnej sztuki kulinarnej. Potrafią godzinami opowiadać o wrażeniach smakowych, sposobie przyrządzania potraw, szukaniu nowych rozwiązań. Ten blog to spotkanie z entuzjastami i mistrzami kulinarnymi. Zapraszam na posiłki, przyjęcia i spotkania. Smacznego!