sobota, 21 lutego 2009

Agnieszka i Marcin Kręgliccy - spotkanie autorkie

Jubileusz Klubu Smakosza odbył się 19 lutego 2009 r. w Poleskim Ośrodku Kultury. Gośćmi honorowymi byli znani warszawscy restauratorzy, rodzeństwo Agnieszka i Marcin Kręgliccy.

Spotkanie połączone było z promocją książki "W kuchni u Kręglickich". Autorzy książki zapraszają nas w niezwykle smakowitą podróż po kuchni francuskiej, włoskiej, meksykańskiej, greckiej i hiszpańskiej. W książce tej znalazło się ponad sto przepisów na najbardziej tradycyjne dania z tych krajów. Przepisy pochodzą z restauracji prowadzonych przez Kręglickich: Absynt (kuchnia francuska), Chianti (kuchnia włoska), Meltemi i Santorini (kuchnia grecka), El Popo (kuchnia meksykańska), Mirador (kuchnia hiszpańska). Jak sami autorzy przyznają: "...przepisy zostały sprawdzone po wielokroć, są smaczne i możliwe do zrobienia w polskim domu".

Rozmowę z jej autorami, przy udziale publiczności, poprowadziła Dyrektor Małgorzata Uptas. Dla wszystkich zaproszonych gości czekała niespodzianka. Była to niewielka paczuszka, a w niej ciasteczka Cantucci i prażone nasiona i orzechy. Była to słodka przekąska przygotowana przez Agnieszkę Kręglicką. Wieczór upłynął w miłej atmosferze. Dla mnie było to kolejne spotkanie z pasjonatami i znawcami dobrej kuchni. Jak sami o sobie mówią : "Prowadzimy restauracje od dwudziestu lat. Kłócimy się i godzimy przy stole. Jedzenie jest dla nas osią pracy, życia rodzinnego i towarzyskiego. Jest sposobem na dbanie o siebie i innych, jest źródłem przyjemności. Przede wszystkim musi być dobre" (cytat pochodzi z wyżej wymienionej książki). Na zakończenie padało wiele pytań dotyczących prowadzonych restauracji, a też przepisów pochodzących z prezentowanej książki.

Cantucci (zwane też cantuccini lub biscotti di Prato)
Rodzaj włoskich ciasteczek pochodzących z Toskanii. Zawierają dużą ilość grubo siekanych migdałów i skórki cytrynowej lub pomarańczowej.To wersja klasyczna, ale występują też z kawałkami czekolady, z rodzynkami, z suszonymi owocami - wiśniami, morelami, borówkami, Piecze się je dwukrotnie, dzięki czemu są kruche i chrupiące. Przed zjedzeniem zazwyczaj zanurza się je w winie lub kawie, bowiem ciasteczko jest jak sucharek, lekko twardy, ale po zanurzeniu w płynie staje się niewiarygodnie kruchy.



Jubileusz zakończyła degustacja tortu oraz wspólne, pamiątkowe zdjęcie.