poniedziałek, 29 października 2012

My Supper Club - spotkanie pierwsze

Coraz bardziej popularnym sposobem spędzenia wolnego czasu są pojawiające się kluby kolacyjne. Do takiego klubu gospodarz spotkania zaprasza osoby, które wcześniej się nie znały. Kolacje ogłaszane są drogą internetową, na forach i portalach społecznościowych. Zapraszani są miłośnicy gotowania, entuzjaści, którzy mają wspólną pasję poznawania nowych smaków, podzielenia się swoją wiedzą i wymianą poglądów z ludźmi o podobnych zainteresowaniach. Kluby kolacyjne odbywają się w domach, podczas których goście i gospodarz imprezy wspólnie gotują.
Postanowiłam stworzyć taki jednodniowy klub, ale gotowanie w domu zamieniłam na wspólne gotowanie w Freestyle Cooking by Kamil Bednarek. Wraz z Kamilem, szefem, właścicielem i kucharzem w jednej osobie, zorganizowaliśmy pierwsze spotkanie kolacyjne - Supper Club. Kamil wraz z Karolem odpowiedzialni byli za menu i przygotowanie potraw. Ja zapraszałam gości i czuwałam, aby każdy dobrze się czuł.


Wśród zaproszonych gości nie mogło zabraknąć Basi, głównej organizatorki i pomysłodawczyni najważniejszego festiwalu kulinarnego w Łodzi - Festiwalu Dobrego Smaku. Więcej o festiwalu można przeczytać tutaj.  Była również Agnieszka, dziennikarka, dzięki której wiem o wszystkich nowościach związanych ze sztuką kulinarną :) Była Asia (Biedronka w kuchni), bez której nie powstałby Supper Club. Asiu, dziękuję za wsparcie i pomoc. No i oczywiście byli świetni blogerzy kulinarni: Marta i Paulina, światowe dziewczyny, które dopiero co wróciły z Maroka z podróży kulinarnej, Joasia (Łasuch w kuchni), Justyna (in cooking we trust) i Damian (żyć, aby jeść), z którym często kucharzymy na różnych warsztatach.

czwartek, 25 października 2012

Warsztaty kulinarne "Dania z drobiu"

Warsztaty pod patronatem Polskiej Akademii Kulinarnej, portalu Polska-gotuje, tvp2 - telewizja śniadaniowa zostały zorganizowane po raz szósty. Cykl dziesięciu warsztatów odbywa się pod okiem Szefów Kuchni z najlepszych restauracji. Ja trafiłam na spotkanie "Dania z drobiu", a szefami prowadzącymi warsztaty byli: Paweł Hajn, szef kuchni restauracji "Halka" w Warszawie oraz tradycyjnie Marcin Budynek, sprawujący pieczę i czuwający nad wszystkim.  

Zasadą obowiązującą podczas warsztatów jest powtarzający się schemat organizacyjny. Dzień przed warsztatami uczestnicy spotykają się w restauracji na degustacji dań, które następnego dnia są przez nich przygotowywane. Oprócz tego jest bohater programu, który trafia na naukę gotowania na warsztaty.

Nim zacznę swoją relację chciałabym podziękować wszystkim, którzy pracują przy tym projekcie. Dzięki warsztatom mam okazję przeżyć fantastyczną przygodę!
Akcja... klaps... nagrywamy...


Poniżej relacja fotograficzna z puree ziemniaczanym w roli głównej. Główna obsada: Asia, Gosia, kamerzysta i oczywiście puree.

 
 

wtorek, 16 października 2012

V Targi Naturalnej Żywnosci Natura Food - Kreowanie marki Łódzkie

W strefie kulinarnej V Targów Naturalnej Żywności Natura Food odbył się konkurs kulinarny dla uczniów szkół gastronomicznych z terenu województwa łódzkiego Tradycyjne Smaki Regionu w ramch projektu "Kreowanie marki Łódzkie poprzez promocję tradycyjnych smaków regionu".


Przygotowane dania konkursowe:



Zwyciężcy konkursu:
I miejsce - Paweł Wilanowski i Dawid Walas
przystawka: 
 delikatny łosoś w akompaniamencie ciepłego twarogu z chipsem ze skóry łososia
danie główne: 
 polędwiczka wieprzowa otulona mchem pistacjowym w towarzystwie terriny po staropolsku, karmelizowanej śliwki z sosem chrzanowym


II miejsce - Sylwia Woźniak i Anna Woźniak
przystawka:
rożki z bakłażanem i kozim twarogiem z Eufeminowa oraz sosem musztardowym
 z dodatkiem miodu akacjowego z Doliny Mrogi
danie główne:
pierś z gęsi owsianej z Bogusławic podana z puree z zielonego bobu i roladką śliwkową z nadolskim boczkiem tradycyjnie wędzonym, z sosem śliwkowym na bazie powideł łowickich i siankiem

III miejsce - Adam Forjasz i Szymon Podgórniak
przystawka:
śledż na piernikowo-miodowym sosie
danie główne:
roladki z gęsi owsianej z Bogusławic nadziane szynką wieluńską, kozim twarogiem z Eufeminowa 
i orzechami, w otoczce nadolskiego boczku tradycyjnie wędzonego z nutą powideł śliwkowych łowickich, podane na ażurkowych talarkach ziemniaczanych w towarzystwie buraczków 
z glazurą balsamico.

poniedziałek, 15 października 2012

V Targi Naturalnej Żywności - Natura Food 2012

Najważniejsza w Polsce impreza promująca ekologiczne i tradycyjne produkty żywnościowe odbyła się po raz kolejny w Łodzi - V Targi Naturalnej Żywności "Natura Food". W targach wzięło udział ponad 200 wystawców z Polski i zagranicy. Targom towarzyszyły liczne prelekcje, konferencje, seminaria, warsztaty, laboratoria smaku, konkursy i pokazy kulinarne. Przedstawiono szeroką gamę produktów ekologicznych, żywność z oznaczeniami unijnymi, produkty naturalne i najbardziej teraz na czasie, produkty o najniższym stopniu przetworzenia.


Targi to raj dla smakoszy. Można było spróbować lokalne specjały m.in. zalewajkę po łódzku, kapustę bidę, kluski żelazne, karpia w cieście, placek wiejski z kaszą gryczaną lub jaglaną. Tradycją też są liczne konkursy trwające podczas targów. Jednym z najważniejszych jest Wojewódzki Konkurs Produktów Tradycyjnych "Tygiel Smaków" oraz konkurs o Złoty Medal Międzynarodowych Targów przyznawany w trzech kategoriach: produkt ekologiczny, naturalny i tradycyjny.
  • Jako produkt tradycyjny zwyciężyły gołdapskie Miody Mazur -"Miód Mazur Garbatych" oraz "Makaron radziwiłłowski"
  • Zwyciężcą produktu ekologicznego okazał się eko sok z marchwi kwaszonej. 
  • W kategorii produkt naturalny zwyciężył olej z pestek dynii


wtorek, 9 października 2012

Warsztaty kulinarne w bistro "Masz Gulasz" Magdy Gessler

Tematem warsztatów, które odbyły się w warszawskim bistro, były "Rozgrzewające gulasze - najlepsze na długie jesienno-zimowe wieczory". Gulasze - potrawy z jednego garnka, poleca w swoim bistro Magda Gessler. W centrum Warszawy przy ulicy Pięknej znajduje się niewielki lokal, nomen omen wyglądający jak nazwa ulicy. Poniższe zdjęcie oddaje w części klimat tego lokalu, ale koniecznie trzeba osobiście je odwiedzić. Zdjęcie panoramiczne przedstawiające "Masz Gulasz" zrobione jest przez profesjonalistę i jest własnością organizatora. Dalsze zdjęcia są już wykonane przeze mnie i nie są tak doskonałe, ale stanowią miłą pamiątkę.


Warsztaty prowadziła  szefowa kuchni "Masz Gulasz" Urszula Ziółkowska, a nad całością czuwała manager Magdy Gessler Katarzyna Ziemska.

 

Pani Urszula prowadziła i prowadzi kilka restauracji. Jako przyjaciółka i sąsiadka Magdy Gessler miała okazję pracować u boku p. Magdy w "Fukierze" i "AleGloria" i stamtąd wyniosła pewne przyzwyczajenia, którym jest wierna do dziś. Przede wszystkim nie stosuje żadnych "ulepszaczy", wszystko doprawia świeżymi ziołami i przyprawami.

Tak też było podczas warsztatów. Wszystkie dania, a były to trzy gulasze, doprawialiśmy tylko i wyłącznie naturalnymi składnikami. Pierwszy gulasz, który nie zawierał mięsa, nosi nazwę pisto. Cukinia, bakłażan, czerwona papryka, pomidory pellati, pokrojone w kostkę lub w słupki, doprawione czosnkiem, natką pietruszki i oliwą z oliwek. Wszystko razem podduszone, pachnące i ciekawie podane. Gotową potrawę podajemy z jajkiem sadzonym, udekorowanym natką pietruszki i pokrojoną w drobną kostkę czerwoną papryką. Poniżej fotorelacja i pellati...

 

Jajka sadzone okazały się nie lada wyzwaniem. Poniżej przedstawiam sposoby smażenia jaj w wykonaniu trzech Aś. Asia - Biedronka - metodą "zalewania oliwą" otrzymała wzorcowe lekko ścięte jajko. Moja metoda tradycyjna, czyli jedno rozbite jajko na patelni. I Asia - co na języku - metodą gospodarczą trzy na jednej.

 

I efekt końcowy :-))


Pozostałe gulasze przygotowane na warsztatach.  Z kurczaka i suszonych pomidorów, z dodatkiem szpinaku, cebuli i śmietany. Doprawiony tylko solą i pieprzem. Mój faworyt. Połaczenie suszonych pomidorów z piersią kurczaka nadało potrawie wyśmienitego smaku. Kolejny smakowity gulasz, to połączenie cielęciny z tymiankiem i zielonymi oliwkami.


Gulasze podane były z różnymi kaszami, z których każdy mogł znaleźć coś dla siebie. Kasza pęczak, jaglana, perłowa, wiejska, gryczana lub jeśli ktoś wolał ryż, biały lub brązowy.


Na zakończenie warsztatów wspólne biesiadowanie. To jedna z tych miłych chwil, kiedy można porozmawiać i wymienić się uwagami. Dziękuję Magdzie - kulinarna piniata - za cenne uwagi dotyczące mojego bloga, a Asi, Asi i Damianowi za wspólne gotowanie. Miło mi było spotkać (też) Asię z gotuj z Joanną, z którą już kiedyś miałam przyjemność gotować.


Organizatorem warsztatów, osobą do kontaktu z nami, była przemiła Aleksandra Wadowska-Bajda, której serdecznie dziękuję za spotkanie.
A na zakończenie garnki, które stały się marzeniem większości uczestników...