W pięknie położonym hotelu "Columna Medica" w Łasku odbył się Finał I Konkursu BlogerChef'a. Pięciu zwycięzców półfinałowych zmagań konkursowych stanęło do walki o tytuł Pierwszego Bloger Chefa. Uczestnicy mieli za zadanie przygotować własne danie, zgłoszone wcześniej do konkursu oraz danie z produktów przygotowanych przez jurorów. W czarnej skrzynce znalazły się produkty: pierś z kurczaka, ser sałatkowy i suszone pomidory w ziołowej zalewie.
W pierwszej części konkursu zawodnicy przygotowali własne dania:
- Michał Staszczyk, autor bloga Paszczak gotuje, przygotował karkówkę w sosie z suszonych śliwek.
- Alicja Drzewiecka, autorka bloga Wielki apetyt, przygotowała tartę florentyńską.
- Bernadetta Parusińska-Ulewicz, prowadząca blog Prawo do gotowania z pasją, przygotowała suflet z suszonymi pomidorami
- Maria Banach, autorka bloga Gruszka z fartuszka , przygotowała smażoną pierś z kaczki z sosem z aronii i czerwonego wina.
- Anna Grzesiak, autorka A bite to eat, przygotowała łososia na szparagach w sosie z białego wina.
Jurorzy Marek Mocny, Wiesław Bober i Mirosław Drewniak podkreślali, że poziom zawodów był bardzo wyrównany i nie jedno danie mogliby z powodzeniem włączyć do menu dobrej restauracji. W części drugiej zawodów, nieco trudniejszej, zawodnicy musieli wykazać się kreatywnością i stworzyć potrawę z umieszczonych w czarnej skrzynce składników. I tak otrzymaliśmy pięć sposobów przygotowania dania z piersi kurczaka.
Kto jest najlepszy i które danie najbardziej zasługiwało na nagrodę, to zadanie należało już do jurorów. Po dłuższej naradzie ostatecznie wybrano zwycięzców:
III miejsce zdobyła Alicja Drzewiecka
II miejsce Anna Grzesiak
I miejsce i pierwszym zwycięzcą BlogerChef'a została Marysia Banach,
która oczarowała jurorów Smażoną piersią z kaczki z sosem z aronii i czerwonego wina.
Radość Marysi była ogromna. Widać było jak bardzo była zaskoczona ogłoszeniem wyników. Podczas półfinałów w których brałam udział, to właśnie Marysia pokonała nas w zawodach. Tym bardziej cała nasza "amerykańska grupa" trzymała za nią kciuki. Powiodło się, super! Gratulacje!
Konkurs BlogerChef skierowany był do kulinarnych blogerów, pasjonatów i miłośników gotowania. Dzięki pomysłowi Kasi Szatkowskiej i Marka Bielskiego powstał ten projekt. To dzięki nim mogliśmy przeżyć fajną przygodę. Ja po raz pierwszy spróbowałam swoich sił w zawodach. Publiczne gotowanie w konkursie jest naprawdę wielkim stresem, ale jest też sprawdzianem swoich możliwości. Dziękuję Wszystkim za możliwość udziału w tym przedsięwzięciu :)
Na zakończenie pamiątkowe zdjęcie organizatorów, jurorów, sponsorów i przede wszystkim zwycięzców. Konkursowi BlogerChef towarzyszyło wiele atrakcji m. in. konferencje dla blogerów, spotkanie autorskie z Magdą Tomaszewską-Bolałek, wielki piknik i warsztaty kulinarne. O tym wszystkim już w kolejnym poście.
1 komentarz:
Wszyscy gotowali świetnie, jury musiało mieć trudny orzech do zgryzienia, ale Marysia pokazała klasę :)
Prześlij komentarz