sobota, 27 kwietnia 2013

IV Półfinał BlogerChef - Dzień Drugi

Drugi dzień konkursowych zmagań zaczął się bardzo wcześnie. Szczególnie dla tych, którzy nie mogli spać tak jak ja. Pierwszy raz jest zawsze najtrudniejszy :) Poranek umilałam sobie poranną lekturą.
"Dziennik Zachodni" przedstawił 8 uczestników IV półfinału konkursu BlogerChef - amerykańskie gotowanie na najwyższym poziomie. Każdy miał możliwość zaprezentowania siebie i swój blog.
                                                                                     
Maria Banach
Adriana Baran
Autorka bloga: Pora coś zjeść!
Laura Chołodecka
Autorka: Cafe Babilon
Kinga Gutowska
Autorka blogów: Dzieci jedzą i Pyszotka
Bernadeta Jarnot-Manecka
Joanna Polak
Autorka bloga: Smakowity blog
Paulina Hofman
Paweł Urbański
Autor bloga: Kuchnia Słonia

Restauracja hotelowa w oczekiwaniu na uczestników. Jeszcze czas leniwie płynie...


 Miejsce, w którym za chwilę rozpocznie się konkurs.


START.
Pierwszym konkursowym zadaniem był test z wiedzy o kuchni obu Ameryk. Dla chętnych - sprawdź.


A później to już tylko gotowanie, gotowanie...
Jako pierwsza swoją grupę wylosowała Laura. Wraz z Marysią i Pawłem stworzyliśmy zespół kierowany przez Laurę. Mnie przypadło w udziale przygotowanie tart. Kanadyjskie mini-tarty maślane, z cudownym nadzieniem, wypadły znakomicie, ale kosztowały mnie sporo stresu. Nie mogłam przecież zawieść Laury,  na szczęście upiekły się smakowicie. W kolejnych zespołach również przypadały mi desery. Muffiny Adriany i tarta cytrynowa Pauliny.


Moja grupa: Paulina, Bernadeta i Paweł spisali się znakomicie. Wprawdzie dorsz wg jurorów był za mało słony, ale przecież nic nie stoi na przeszkodzie, żeby go dosolić :) jak ktoś lubi :). Podobało mi się zdanie wypowiedziane przez Kingę, która rozbawiła mnie do łez "Joasia wcale nie dała za mało soli, tylko ryba była za duża". A o swoim daniu dodała "Tam nie było za dużo soku z cytryny, tylko awokado było za małe". Kinga masz najwyższą ocenę za humor, luz i życiowe podejście do sprawy. A ja bardzo, bardzo dziękuję mojej ekipie za pomoc i profesjonalne podejście. Pawłowi szczególne podziękowania, za ratowanie zapiekanki, kiedy to piekarnik odmówił posłuszeństwa i za wspaniały pomysł przypalenia jej "palnikiem".


Przepisy na moje potrawy znajdziesz tutaj:


Chwila napięcia. Jury ocenia potrawy. Trudny orzech do zgryzienia. Nie wiem na którą potrawę bym się zdecydowała. Według mnie wszystkie były znakomite.


Lunch przygotowany przez restaurację hotelu Poziom 511 i warsztaty wiedzy o winie połączone z degustacją w miły sposób skracały czas oczekiwania na wyniki.


I ogłoszenie wyników.


Rozdanie dyplomów dla wszystkich uczestników, prezenty od sponsorów i przede wszystkim ogłoszenie zwycięzców.  A na zakończenie tort przygotowany przez tutejszą restaurację.

I miejsce  Marysia Banach 
danie główne: Filet mignon w sosie karmelowym z grzybami i rozmarynem,
na czosnkowym purée ziemniaczanym
deser: Retro deser - cherry coke

II miejsce Adriana Baran
danie główne: Pierś z kurczaka po hawajsku z cytrynowo-miętowym 
purée ziemniaczanym i orzeźwiającą sałatką
deser: Muffiny brownie z Coca-Colą i sosem cherry



Zdjęcia bez mojego logo są własnością organizatora. Za udostępnienie dziękuję.

Brak komentarzy:

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...